Choć po pietach depczą im baleriny, czółenka bez pięty (z ang. sling-back shoes) to najmodniejsze buty tego sezonu. I to od samego początku. To właśnie te buty (konkretnie model Saint Laurent) stały się wiralem już na początku 2024 roku, a wraz z upływem czasu ich popularność nie spadła ani trochę. Wręcz przeciwnie, czółenka bez pięty noszą kolejne influencerki, o czym świadczy mnogość zdjęć na Instagramie. Świat mody pokochal zwłaszcza czółenka bez pięty na niskim obcasie. I nosi je do wszystkiego (o czym za chwilę). Nic dziwnego, są nie tylko efektowne, ale i bardzo wygodne.

Czółenka bez piety – ulubione buty Francuzek na lato 2024 [pomysły na stylizacje]

To właśnie dlatego czółenka bez pięty są tak lubiane przez Francuzki. W swoich garderobach mają je: Chloe Lecareux, Anne Laure Mais, Jeanne Damas i... można by wymieniać jeszcze długo. I to właśnie najczęściej je tego lata paryżanki noszą do jeansów. Jak Sabina Socol, która do denimowych spodni przed kostkę założyła czarne czółenka bez pięty. Look uzupełniając o top w tym samym kolorze i niedużą torebkę z brązowego zamszu. 

Fason pasuje zresztą nie tylko do jeansowych spodni, ale i spódnic, o czym przekonuje inna paryżanka, wspomniana już Anne Laure Mais. Ona także wybrała czarne czółenka bez pięty, które zestawiła z denimową midi w niebieskim kolorze, rozpinanym sweterkiem w paski, czarną torebką do trzymania w dłoni i przeciwsłonecznymi okularami. I, co ważne, do butów założyła czarne rajstopy, udowadniając, że można to robić mimo fasonu odsłaniającego piętę.

Ale czółenka bez pięty nosić można nie tylko do jeansu. Paryżanki, na przykład idąc na randkę, chętnie wkładają je do dopasowanych sukienek midi (np. bieliźnianej slip dress – jednej z trzech ulubionych sukienek Francuzek na lato 2024). Lubią je także w połączeniu z rybaczkami i marynarką. Albo eleganckimi spódnicami długości midi i maksi – rozkloszowanymi, w kształcie litery A, ołówkowymi albo o prostych fasonach. A gdy zrobi się chłodniej założycie do nich także ponadczasowy trencz. Te buty są naprawdę uniwersalne! 

Czółenka bez pięty na wybiegach wczoraj i dziś

Czółenka bez piety popularnością zaczęły się cieszyć w latach 50. XX wieku. Na światowych wybiegach lansowali je wówczas Coco Chanel i Salvatore Ferragamo. Dziś znów inspirują projektantów. Nie tylko dom mody Saint Laurent uczynił je gwiazdą swojej kolekcji na wiosnę i lato 2024. Pojawiły się również u Prady, Phillipa Lima, marki Tory Burch, u Kate Spade, J. Crew czy Jeffrey'a Campbella.

Prada, wiosna-lato 2024 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Najsilniejszą reprezentację mają chyba czółenka bez pięty na niskim obcasie (dwu-, trzycentymetrowym), czyli tzw. kaczuszki, ale lato 2024 należy także do butów na klocku albo całkiem płaskich modeli (są ultrawygodne i równie zmysłowe co szpilki). Z gładkiej skóry, zamszu, satyny, a nawet z winylu czy siateczki. Każdy znajdzie więc wymarzoną parę dla siebie. 

Zobacz także: