Długotrwały udany związek to marzenie wielu osób, jednak będąc gwiazdą, bywa to nieco trudne. Specyficzna praca często polegająca na odgrywaniu relacji miłosnych, długie nieobecności i życie na świeczniku to wyzwania, które mogą utrudnić budowanie stałego związku. Dlatego też pary, którym udaje się zbudować taką relację, budzą dużo sympatii i ciekawości. Przykładem jest jedna z najbardziej lubianych par w Hollywood – Emily Blunt i John Krasinski.

Emily Blunt i John Krasinski – historia związku

Choć mówią, że ich początki nie były zbyt romantyczne, to słuchając wywiadów, można mieć jednak wątpliwości. Po 14 latach małżeństwa aktorka wciąż opowiada o tym ze wzruszeniem.

Był koniec 2008 roku. Byłam na kolacji z Grayem, moim przyjacielem. W pewnej chwili dostrzegł Johna Krasinskiego. Okazało się, że dobrze się znają. Gray pomachał do Johna, a ten natychmiast porzucił Justina Theroux, który tego wieczora mu towarzyszył, i przyszedł do naszego stolika. Stał tak z nami dobrą chwilę, cały czas mnie rozśmieszając. Coś mi podpowiedziało, że to ten jedyny.

John natomiast był przekonany, że Emily to nie jego liga, dlatego nie sądził nawet, że będzie nim zainteresowana. Na pierwszą randkę zaproponował wyjście na strzelnicę. Niezbyt romantycznie, ale okazało się, że świetnie się ze sobą czują i łączy ich podobne poczucie humoru. Choć oboje kochają kino, to lista innych wspólnych tematów nie kończyła się, a co najważniejsze: szybko poczuli się ze sobą swobodnie. W wywiadach John wyjawił, że od lat był jej fanem i śledził karierę, a film „Diabeł ubiera się u Prady”, obejrzał aż 72 razy. Był przekonany, że to ta jedyna, dlatego oświadczył się dosyć szybko i była to chwila iście filmowa. W rozmowie z „Access Hollywood” wspominał ten moment:

Najpierw ja płakałem, potem ona płakała, potem płakaliśmy razem, aż w końcu wszyscy wokół nas płakali, choć chyba nie do końca wiedzieli, dlaczego. Na szczęście Emily powiedziała tak, co było w tej sytuacji dość kluczowe.

Emily Blunt i John Krasinski – ich recepta na miłość

W 2010 roku pobrali i był to ślub jak z bajki, ponieważ odbył się w rezydencji Georga Clooneya nad jeziorem Como. Cztery lata później na świat przyszła ich pierwsza córka Hazel, a w 2016  druga Violet. Gdy pokazują się razem na czerwonym dywanie, nieustannie się śmieją i okazują czułość. Dziennikarze często wypytują o to, jaki jest ich przepis na stały, szczęśliwy związek. Zgodnie podkreślają, że oprócz miłości, ważna w związku jest przyjaźń, a także kibicowanie sobie nawzajem. 

Najpiękniejszy okres w moim życiu zaczął się, gdy poznałem Emily. I to nie jest frazes, nie mówię tego po to, żeby ładnie wybrzmiało w mediach. Tak naprawdę jest. Moja żona to jedna z najfajniejszych osób na świecie. Jest tak piękna, tak bardzo utalentowana. Wiem, że nie zasługuję na nią – mówił John.

Bezwarunkowe wsparcie, jakie daje mi John, jest bezcenne. Jesteśmy swoimi powiernikami, najlepszymi przyjaciółmi – dodała Emily.

Są zgrani w życiu, ale okazało się, że równie dobrze dogadują się w pracy, czego dowodem jest film „Ciche miejsce”, postapokaliptyczny horror, który wprost zachwycił widzów, a przy tym przyniósł parez status power couple.