Newsweek  >  Świat Mariusz i Karolina porzucili tajski raj. "Wielu rzeczy tam brakowało"

Mariusz i Karolina porzucili tajski raj. "Wielu rzeczy tam brakowało"

10 min czytania
Mariusz i Karolina w Tajlandii

Chciałem sprawdzić, ile wart jest ten mit: rzućmy wszystko i wyjedźmy. Czy jest to do zrobienia? Okazało się, że nie do końca, chyba że jest się milionerem — mówi Mariusz Zielonka, który razem z rodziną wrócił właśnie z tajskiej wyspy do Polski.

Mariusz Zielonka:To był przypadek, choć w życiu podobno nie ma przypadków. Sporo podróżowaliśmy z dziećmi po świecie. W sieci można trafić na naszego bloga podróżniczego ourlittleadventures.pl, który prowadzimy z żoną od ponad 10 lat. Do Tajlandii zawitaliśmy najpierw w 2016 r. na wyspę Ko Lanta Yai, położoną na zachodnim wybrzeżu na Morzu Andamańskim. Mieliśmy wówczas jeszcze dwójkę dzieci. Oboje z żoną mamy certyfikaty nurkowe i znaleźliśmy na wyspie szkołę nurkowania prowadzoną przez Polaków. Nurkowaliśmy z nimi i tak się to wszystko zaczęło.

Źródło: Newsweek
emigracja polska emigracja turystyka Tajlandia praca kariera rodzina Polska

Zobacz także

Przeczytaj także

Podcasty

 

Więcej