Newsweek  >  Opinie Kosiniak-Kamysz boi się "tęczowego Władka". "Kluczową rolę odegra jego żona"

Kosiniak-Kamysz boi się "tęczowego Władka". "Kluczową rolę odegra jego żona"

3 min czytania
Władysław Kosiniak-Kamysz
Wersja audio dostępna tylko w subskrypcji Onet Premium.
Kup subskrypcję lub i korzystaj bez ograniczeń.
00:00 /  00:00

Przyszłość związków partnerskich w Polsce zależy od Pauliny Kosiniak-Kamysz.

"Premier Donald Tusk przekonuje, że związki partnerskie zasługują na poważną debatę. Przyznaje jednak, że brak jednomyślności w tej sprawie. Premier uważa, że obowiązujące ustawodawstwo nie odpowiada rzeczywistości społecznej, że związki partnerskie to fakt społeczny i trzeba to uwzględnić". To cytat z wypowiedzi Tuska sprzed ponad dekady, gdy jego koalicja z PSL po raz pierwszy zmagała się z projektami dotyczącymi związków partnerskich. Wszystkie trafiły do kosza, bo opór był zbyt duży – chodziło nie tylko o tradycyjnie kościelne PSL, ale także silną wówczas frakcję konserwatywną wewnątrz PO.

Minęły całe lata, Tusk zdążył wyjechać z Polski do Unii i wrócić, zdążyła się mocno zlaicyzować Platforma, a "fakt społeczny" uwzględniony nie został.

Źródło: Newsweek Polska 28/2024
Andrzej Stankiewicz felieton polityka Konfederacja Wolność i Niepodległość LGBT Polskie Stronnictwo Ludowe Prawo i Sprawiedliwość

Zobacz także

Przeczytaj także

Podcasty

 

Więcej